Ludzie zbudowali tysiac miast na szczytach-wyspach wystajacych ponad ocean trujacej pomroczy, lecz w zadnym z nich bladzi czerwonoocy Elkari nie moga... > Lire la suite
Ludzie zbudowali tysiac miast na szczytach-wyspach wystajacych ponad ocean trujacej pomroczy, lecz w zadnym z nich bladzi czerwonoocy Elkari nie moga czuc sie u siebie. Wszak wszyscy wiedza: Elkari nie maja serc, Elkari kradna dzieci, by wypijac z nich krew. Elkari to zlodzieje, wyzyskiwacze, nawet wtedy, gdy musza zebrac o kawalek chleba. Czy wiec to takie dziwne, ze idea zbudowania miasta-panstwa dla samych Elkari zdobywa wsród nich taka popularnosc?
Tylko ze idee sa niebezpieczne. Zabójcze. Idee lepiej dusic w zarodku, nim zmienia swiat.
Bastian jest oficerem na jednej z handlowych kryp latajacych ponad toksycznymi mglami pomroczy. Nie ma celu w zyciu poza piciem i szukaniem awantur, dopóki nie trafia na dwie Elkarijki potrzebujace pomocy. Wkrótce okazuje sie, ze jednej z nich poszukuje wywiad rosnacej w sile Federacji Kamgaru. Bastiana nie obchodzi, czy faktycznie dziewczyna posiada tajemnicze moce. Wie tylko, ze wreszcie ma za kim podazyc, ze ma o co walczyc. Ruszy wiec w podróz do nowopowstalego miasta samych Elkari, gotów stawic czolo kazdej burzy.
A burza nadciaga...
Radomir Darmila - pracuje na jednej z poznanskich uczelni. Publikowal w magazynach internetowych. Na papierze zadebiutowal opowiadaniem "Trzy do dwóch dla Nowogóry".