Nie trzeba byc filozofem, zeby formulowac cenne spostrzezenia o rzeczywistosci. Nie wystarczy tytul przed nazwiskiem, zeby pozbyc sie wystajacej z butów... > Lire la suite
Nie trzeba byc filozofem, zeby formulowac cenne spostrzezenia o rzeczywistosci. Nie wystarczy tytul przed nazwiskiem, zeby pozbyc sie wystajacej z butów slomy. O tym i wielu innych sprawach pisze autorka "Mysli nieupanstwowionych".
Jaka jest najwieksza z ludzkich przywar? Zdaniem autorki - obluda. Brzydzi sie nia bardziej niz czymkolwiek na swiecie, dlatego ksiazke, która trzymasz w reku, napisala na wskros szczera, pelna trafnych spostrzezen i ostrych, ale niepozbawionych racji ocen. Czytajac "Mysli nieupanstwowione", pewnie nie raz poczujesz przykre uklucie, zastanowisz sie, czy czytany fragment nie dotyczy równiez Ciebie. Na tym polega sila tej ksiazki, jej sila razenia. Autorka nie boi sie wskazywac obludy i ja pietnowac. Nawet jesli diagnoza dotyczy osób szanowanych w spoleczenstwie, piastujacych wysokie stanowiska czy szczycacych sie tytulami przed nazwiskiem.
Autorka pragnie zachowac anonimowosc, a dane o jej zyciu niech pozostana dla czytelnika ciekawa tajemnica...